









Projekcjom towarzyszy kolekcja fotografii, zamkniętych pod szybą jak obiekty muzealne oraz dziennik i certyfikat. Przedstawiają one proces wyhodowania i zasadzenia przez mnie dębu - na pamiątkę zapomnianej historii Słowian.
Chciałabym, aby słowo "zapomniana" przestało do niej pasować...
Sami sobie cudzy, 2014
dyplom magisterski
Postrzyżyny, film
Rodzimowiercy, film
Słowianin, film
Dąb "otroczek", kolekcja fotografii i rysunków
"Sami sobie cudzy" mówi o zapomnianej cząstce polskiej tożsamości, jaką stanowią jej słowiańskie korzenie. Projekt składa się z czterech części. Trzy video prezentują trzy różne stany, przez które przechodziłam pochylając się nad tym tematem; to reporterski obiektywizm (relacja z obchodów słowiańskiego święta Szczodrych Godów przez rodzimowierców we Wrocławiu, w grudniu 2013 roku) zachwyt (obrzęd postrzyżyn, którego dokonuje na mnie starsza ode mnie kobieta) oraz krytyczna ocena (próba fizycznego przepracowania wypaczonej moim zdaniem wersji słowiańskich wierzeń). Dwa ostatnie zostały nagrane w Rogalinie - miejscu pełnym starych dębów. Postrzyżyny zostały zarejestrowane po to, aby przypominać, że ciągle trzeba poszukiwać, zdobywać nową wiedzę, nie przyjmować niczego za pewnik (zwłaszcza w kwestii korzeni, a już szczególnie polskich, słowiańskich). To nie moment osiągnięcia dojrzałości, ale wejścia w proces jej osiągania, poszukiwania wiedzy. Drugi film przedstawia mnie biegającą do utraty tchu wokół sugestywnego, uschniętego dębu przy dźwiękach wywiadu, który przeprowadziłam z człowiekiem mieniącym się znawcą słowiańszczyzny, moim zdaniem dość wypaczającym jej ideały. Ten film to wyraz mojej krytycznej postawy wobec wszelkich fanatyzmów.